Dzisiaj na dobranoc czytałam z Panią Córką książkę. Książkę, która raz przeczytana zostaje w sercu na zawsze. Dzielę się z Wami (częściowo) jej treścią, bo jest niesamowita. Treść, oprawa graficzna i możliwość powrotu na każdym etapie życia- tego małego i dużego. Dziś bez interpretacji i bez zniekształceń.
Iwona Chmielewska „Dwoje ludzi”
Gdy dwoje ludzi żyje razem,
to jest im łatwiej, bo są razem,
i jest im trudniej, bo są razem.
(…)
Gdy dwoje ludzi żyje razem,mogą być
jak dwie osobne wyspy na wielkim oceanie,
narażone na te same sztormy
i ogrzewane tym samym słońcem.
Jednak każda z nich ma swój własny kształt,
tylko swoje wulkany, doliny i wodospady…
A czasem są jak dwa okna pokoju
wychodzące na tą sama stronę świata.
Można w nich oglądać to samo, jednak każde z nich pokazuje inaczej.
Zdarza się, że są jak dwa różne zegary,
które obok siebie przeżywają ten sam czas.
Bywa, że jedne spóźnia się lub spieszy, trzeba o niego stale dbać.
Drugi jest niezawodny, lecz w końcu wyczerpuje
mu się bateria…
Czasem ludzi łącza się
z sobą na stałe, jak naczynia w klepsydrze.
Podczas gdy jedno z nich daje,
drugie przyjmuje.
A potem odwrotnie.
Mogą tez być połączeni
jak dwie ściany podtrzymujące dach domu.
Stoją one naprzeciwko siebie i nigdy
nie mogą się zbliżyć.
Choćby bardzo chciały.
Niekiedy są sobie nieodzowni
jak maszt i żagiel.
Jedno bez drugiego traci sens,
a razem mogą odbywać
najdalsze podróże.
Ludzie mogą być złączeni
jak kwiat i łodyga.
Kwiat zachwyca się swoim pięknem
i zapachem, ale to łodyga
unosi go wysoko i dostarcza wszystkiego, czego mu potrzeba.
Bez niej kwiat szybko więdnie.
A czasami
żyją c razem,
unikają się jak
dzień i noc.
Gdy nadchodzi dzień,
noc odchodzi, gdy przychodzi noc,
dzień znika.
Zdarza się, że są jak dwa różne drzewa
rosnące obok siebie i splecione korzeniami.
Drzewo iglaste jest zawsze zielone i silne.
Drugie drzewo, liściaste, gdy przychodzi
na nie pora, słabnie, traci liście, by potem
na nowo się odrodzić.
Czasem jedno drzewo nie może
urosnąć wysoko w cieniu drugiego.
(…)
Mogą być też zespoleni jak dwa koła roweru
poruszające się zawsze w tym samym tempie
i w tym samym kierunku.
Kiedy z jednego ujdzie powietrze,
nie mogą już razem nigdzie jechać,
mimo że drugie jest całe
(…)”
Miłość- na tysiąc jeden sposobów.